Jest obwodnica Żyrardowa! Mógłbym w nowym roku krzyknąć z radości, gdyby jedynym źródłem informacji o tej ważnej inwestycji była korespondencja z Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
Droga oddana do użytkowania 27 listopada 2012 r., odpowiedź na moją interpelację w sprawie przesuwania terminów zakończenia budowy do Sekretariatu Marszałka Sejmu wpłynęła 24 grudnia. Święta, Nowy Rok i pismo mam w rękach dopiero dziś. Tempo zaiste godne budowniczych polskich autostrad. Cieszy mnie na pewno fakt, że mieszkańcy Żyrardowa w końcu odczuli ulgę. Znam to uczucie, bo przecież w Sochaczewie też latami czekaliśmy na obwodnicę.
Szczegółów już nie czepiam się. W końcu autor listu Sekretarz Stanu (rzecz jasna z upoważnienia … tak, tak słynnego ministra Nowaka) zauważył moją spostrzegawczość (!), bo oto czytam „Jak Pan Poseł słusznie zauważył terminy umowne zostały przez Wykonawcę przekroczone.” Tu kończę cytat i myślę sobie - cóż za kurtuazja. W każdym razie dowiedziałem się, że sprawę permanentnie zawalał Wykonawca, a główną przyczyną były braki w dokumentacji składanej do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w celu uzyskania pozwolenia na użytkowanie.
Wiem też, a wiedzą dzielę się z Wami, że koszt budowy obwodnicy wyniósł ponad 275 milionów złotych. Kilometr drogi kosztował zatem 19 milionów. Jest to wartość kontraktu budowlanego i nadzoru budowalnego. Zastanawiam się także nad innymi kosztami, choćby naprawy zniszczonych dróg lokalnych i jak do tej kwoty mają się straty spowodowane poprawianiem źle wykonanych zabezpieczeń ujęć wody dla Żyrardowa. Zachęcam do lektury pisma z Ministerstwa.
Comments