top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraMaciej Małecki

Rodzinna tradycja wycieczek rowerowych

Sochaczewski Rodzinny Rajd Rowerowy z każdym rokiem przyciąga coraz więcej amatorów turystyki rowerowej. Sława imprezy już dawno przekroczyła granice powiatu sochaczewskiego. Od wielu lat na starcie stają cykliści z Żyrardowa – tu gorące pozdrowienia dla stowarzyszenia Żyrafa, Skierniewic, Łowicza, Płocka, Warszaw. Mimo, że tego typu imprez organizowanych jest coraz więcej, sochaczewskie wydarzenie ma niepowtarzalny klimat.

Sukces rajdu zawdzięczamy przede wszystkim samym uczestnikom. Życzliwość, niezwykle kulturalne zachowanie, dbanie o bezpieczeństwo, szacunek dla przyrody sprawiają, że każdy czuje się wyjątkowo. Wszystkim organizatorom zależy bardzo na tym, aby ten czas wypełniony był radością przebywania ze sobą w gronie rodziny, czy w grupach przyjaciół. Warto przy tej okazji zauważyć, że te osoby, które rozpoczynały przygodę z Rajdem mając 6 – 7 lat, teraz mają 25 – 26 lat! Trudno w to uwierzyć, ale tak jest. Widać to zwłaszcza, kiedy przygląda się archiwalne zdjęcia. Przez niemal dwadzieścia lat rodziny powiększyły się o kolejne dzieci, a czasem nawet o wnuki. Stali uczestnicy często podkreślają, że udział w wycieczce rowerowej jest tym lepszym, im większa rodzina jedzie. Dla niektórych jest to prostu rodzinna tradycja. Naprawdę warto rozpocząć tę tradycję, jeżeli oczywiście ktoś jeszcze nie spróbował swoich sił w Rodzinny Rajdzie Rowerowym. Za rok znowu jedziemy.

Dziękuję, że znów mogliśmy spotkać się na trasie Rajdu w tak licznym gronie. To już była 19. edycja. Ruszyliśmy z Placu Kościuszki w Sochaczewie przez Brochów do Młodzieszyna. W Młodzieszynie odbył się tradycyjny piknik rodzinny z konkursami dla młodych i starszych. Na trasie Rodzinnego Rajdu Rowerowego, przy moście w Witkowicach złożyliśmy kwiaty przy pomniku polskich żołnierzy Września 1939r. W tym miejscu ówczesny ppor. Łukasz Ciepliński w czasie Bitwy nad Bzurą zniszczył niemieckie czołgi i pojazdy pancerne czym zatrzymał niemieckie natarcie. Późniejszy ppłk. Łukasz Ciepliński „Pług” to prezes IV komendy WiN, zamordowany przez komunistów 1 marca 1951r. - właśnie dzień jego śmierci prezydent Lech Kaczyński wybrał na Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych.

Tradycyjnie przed startem rajdu złożyliśmy kwiaty na grobach patrona Tadeusza Krawczyka, pierwszego komandora Franciszka Wilczkowskiego i Kazimierza Kwiatkowskiego, który przez lata dokumentował nasz Rodzinny Rajd Rowerowy.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Gdzie są nasze pieniądze?

Co rząd Koalicji 13 Grudnia zrobił z pieniędzmi przeznaczonymi na inwestycje w Małych Ojczyznach, naszych gminach i powiatach? Dlaczego...

Comentários


Os comentários foram desativados.
bottom of page