650 rowerzystów w wieku od kilku do grubo ponad 70 lat wyruszyło w sobotę 24 sierpnia z Placu Kościuszki w Sochaczewie. Peleton prowadzili komandorzy Jacek Spilaszek i Piotr Ciurzyński. Wcześniej tradycyjnie złożyliśmy kwiaty i zapalili znicze na grobie patrona rajdu śp. Tadeusza Krawczyka.
Otwarcia rajdu dokonali Anna Krawczyk (żona śp. T. Krawczyka) i wieloletni, a obecnie honorowy komandor Franciszek Wilczkowski. Ksiądz Wojciech Wawrzyniak z parafii św. Wawrzyńca pobłogosławił nam na drogę i wystartowaliśmy.
Każdy z rowerzystów otrzymał certyfikat potwierdzający udział w rajdzie i specjalną rajdową koszulkę. Tym razem o kolorze zdecydowali sami rowerzyści w głosowaniu na facebooku. Wygrał fiolet. Trasa wiodła do Giżyc, przez Erminów i Rybno. 650 rowerzystów trudno skupić w peletonie, dlatego policjanci kilkakrotnie musieli wstrzymywać czoło rajdu, aby nieco "ścisnąć" 2,5 kilometrowy peleton. W Giżycach, gdzie gościnnie przyjął nas ks. Tomasz Jackowski, zaparkowaliśmy rowery przy plebanii i z prowiantem udaliśmy się do grilla i do ogniska. Mimo, że każdy przejechał już 35 km to dużą frekwencją cieszyły się konkursy przygotowane przez Fight Club Dragon Sławomira i Marty Cypel (dzielnie pomagały Ola Miałkos oraz Julia i Natalka Cypel). Wyciskanie sztangi, podciąganie na drążku, slalom rowerowy były oblegane przez małych i dużych.
Droga powrotna była nieco krótsza i wiodła przez Rybno i Lubiejew. Rajd zakończył się na Placu Kościuszki w Sochaczewie, a według licznika komandora Jacka Spilaszka przejechaliśmy 57,8 km.
Commentaires